Buntownik testuje świat dorosłych
Syn zaczął dyskutować, twardo artykułować i bronić swojego zdania. Córka ostentacyjnie komunikuje własne poglądy. Dlaczego pyskują, jak my ich wychowaliśmy?! – pytają zaskoczeni rodzice nastolatków. Bez paniki, młodzi zaznaczają tylko swoją odrębność, gwałtownie i impulsywnie.
A dziecko po prostu postanowiło sprawdzić, czy wyznaczony przez rodziców świat istnieje poza znanymi mu od lat granicami. I co się stanie, jak te granice zostaną przekroczone. Nastolatek po prostu wpadł na genialną myśl, że skoro są granice, to istnieje niezbadany obszar poza granicami.
Jest jak pływak, który do tej pory brodził na mieliźnie, pilnując się, by nie wypłynąć poza alarmowe boje, a teraz postanowił spróbować swoich sił na otwartym morzu. I właśnie teraz potrzebuje dokładnie wiedzieć, gdzie te boje są zakotwiczone. Aby mieć punkt oparcia, punkt odniesienia. Wskazówki rodziców są w tym momencie szczególnie ważne, bo pomagają dziecku wrócić do bezpiecznej bazy.
5 rad dla rodziców:
• Nie zbywajcie nastolatka, nie lekceważcie jak do Was mówi, nie patrzcie w tym czasie w telefon czy telewizor.
• Szanujcie zdanie dziecka. Ma prawo do własnego, niedojrzałego a nawet błędnego. Nie oznacza to, że macie się z tym zgodzić. Spiszcie „protokół rozbieżności”.
• Bądźcie konsekwentni w prezentowaniu swojego zdania. W sporze z nastolatkiem nie ulegajcie, nie kończcie z rezygnacją dyskusji. Mozolnie wykładajcie swoje racje.
• Wciągajcie dziecko w sprawy dorosłych. Rozmawiajcie na trudne tematy, pytajcie o zdanie. Skoro lubi dyskutować, dajcie mu pole do popisu.
• Nie urywajcie rozmowy stwierdzeniami typu „nie wymądrzaj się”. Starajcie się każdy spór doprowadzić przynajmniej do stanu, w którym będziecie znali swoje przeciwne zdania.