Instrukcja obsługi kolczastego nastolatka
Rodziców dorastających dzieci zapraszam do lektury 10-odcinkowego cyklu porad – podręcznej instrukcji obsługi nastolatka. Opowiem, jak Wasza córka czy syn dojrzewają, co nimi kieruje, dlaczego wczoraj byli potulni, a dziś się buntują. Dzięki tej instrukcji będzie Wam łatwiej zrozumieć kolczastego nastolatka, który nagle wyrósł w Waszym domu. Jeśli zrozumiecie, jak go „obsługiwać”, jest duża szansa, że uda Wam się przebrnąć przez trudny okres dojrzewania bez rozpętania domowej wojny.
Zaczynamy od zmian fizycznych, które przechodzą dorastające dziewczynki. W kolejnym odcinku – o skokowym dojrzewaniu chłopców. A potem jeszcze o miłości, wolności, buncie i talencie.
Wiesław Gajewski
Dziewczęce „jak ja wyglądam”
W życiu dziewczynek dojrzewanie podzielone jest na kilka stacji. Rosną piersi, pojawiają się włosy na nogach, a na twarzy wyskakują krosty.
Przełomowa jest pierwsza miesiączka. Czy przygotowaliście na to swoją córkę? Jeśli nikt z nią nie porozmawia, może postrzegać swój rozwój jako chorobę. A przecież to się nie zatrzyma, to zmiany nieodwracalne. Dlatego trzeba w tym trudzie dziewczyny wspierać.
Chłopięcy skok na dojrzewanie
Co może być zaskakujące, okres dojrzewania płciowego ma bardziej burzliwy przebieg u chłopców, którzy dojrzewają skokowo.
Niepokój budzą zmiany anatomiczne. Ciało się tak szybko zmienia, chłopak nagle rośnie, pojawia się zarost i krosty na twarzy. Powiększenie się genitaliów wprowadza chłopca w konfuzję, niemiłym zaskoczeniem są polucje. Rodzą się pytania, czy jestem normalny?
Kocham Cię, kochanie moje
Tytuł piosenki Maanamu doskonale oddaje emocje nastoletnich Romea i Julii. Słowa te można rozumieć jako gorące uczucie do drugiej osoby, lecz także jako fascynację samym stanem zakochania. I tacy są nastolatkowie – zakochani głównie we własnym uczuciu.
Osoba darzona uczuciem niekoniecznie musi o tym wiedzieć. To u nastolatka nic nadzwyczajnego.
Mit seksu
Jeśli masz nastolatka w domu, licz się z tym, że się zakocha. Niestety, 90 proc. rodziców nie jest na to przygotowanych. Królują stereotypy i zasłyszane teorie, w tym lansowany przez media mit seksu.
Wolność kocham i rozumiem…
…wolności oddać nie umiem. Nastolatek kocha wolność jak „Chłopcy z Placu Broni”. I swoją wolność manifestuje przez prowokacje. Rodzice z trudem się z tym godzą, ale problemy, które mają z dorastającym dzieckiem, zazwyczaj sami sobie wcześniej zgotowali.
Jeśli w dzieciństwie nie pozwalali dziecku na samodzielność – nie mogło samo jeść, bo pomidorówką poleje obrus, nie wolno mu było biegać, bo kolana sobie pozdziera – to wywołali deficyt wolności.
Wolność to nie wrzucenie na luz
Rodzice w życiu nastolatka schodzą na plan dalszy, a całym światem zaczynają być rówieśnicy. Stąd nastolatek czerpie obyczaje, styl życia, nawet słownictwo. To go kręci, jest gotów za tym iść świadomie lub nie.
To jest ten pierwszy raz, kiedy chce się spędzać czas bez opiekunów, na własny rachunek, coś przeżyć samemu, na przykład pierwsze samodzielne nocowanie poza domem.
Buntownik testuje świat dorosłych
Syn zaczął dyskutować, twardo artykułować i bronić swojego zdania. Córka ostentacyjnie komunikuje własne poglądy. Dlaczego pyskują, jak my ich wychowaliśmy?! – pytają zaskoczeni rodzice nastolatków. Bez paniki, młodzi zaznaczają tylko swoją odrębność, gwałtownie i impulsywnie.
Bunt nastolatka to naturalna kolej rzeczy. Ale tak naprawdę to nie jest bunt, tylko test.
Bez rodziców jest ciekawiej
Proces tworzenia tożsamości nastolatka to jak budowla, którą przez okres dzieciństwa wznosili rodzice, a którą dorastające dziecko burzy, aby zrealizować własny projekt. Nastolatek porzuca bezpieczną bazę, chce radzić sobie bez rodziców, po raz pierwszy zrobić coś na własny rachunek.
Był taki miły, przytulał się do mamy i taty, a teraz dzień w dzień sprowadza do domu kolegów. Była taka grzeczna, o wszystkim opowiadała rodzicom, a dziś bez przerwy siedzi w telefonie.
Mam talent
Młodzi oceniają siebie przez różowe okulary. Jak nastolatek wymyśli, że będzie wybitnym piłkarzem, to choćby miał dwie lewe nogi, to i tak będzie się widział w roli Lewandowskiego.
Szczególne zdolności można odkryć już u małych dzieci. Wtedy jednak talent rozpoznawany jest bardziej przez dorosłych niż samo dziecko.
Jestem jak młody Einstein
Bohater filmu „Młody Einstein” rozbija atom piwa, tworząc przy okazji teorię energii atomowej. Za pomocy świeżego umysłu wynajduje też deskę surfingową, gitarę elektryczną, a do tego rock and rolla. Nastolatek to taki młody Einstein. Jego mózg może więcej niż nam się wydaje.
W rozwoju dziecka najpóźniej dochodzi do głosu myślenie pojęciowe. To zdolność rozumowania abstrakcyjnego, uogólniania, porządkowania pojęć